Na zwiedzenie Wiednia zaplanowaliśmy jeden dzień i wydaje nam się, że to spokojnie wystarczy. No, chyba, że jest to tak upalny dzień, jak ten, podczas naszej wizyty w tym mieście. Ale po kolei:
Samochód parkujemy w dzielnicy 10.Favoriten i od razu rozpoczynamy zwiedzanie na własną rękę wg wcześniej opracowanej trasy (trochę jednak przeholowaliśmy, bo wyszło nam aż 21 km chodzenia, ale to szczegół:)). W pobliże centrum podjeżdżamy autobusem miejskim (2,30 euro/osobę), a następnie pieszo odwiedzamy: Belweder, Stadtpark ze słynnym pomnikiem Straussa, ścisłe centrum starego miasta Stephansplatz z Katedrą św. Stefana, Albertinę i Burggarten z pomnikiem Mozarta.
Ostatni punkt wycieczki - Pałac Schonnbrun, przekładamy na jutro rano, ze względu na zbyt dużą odległość i wszechobecny gorąc, który naprawdę dał nam nieźle popalić.
Drugi dzień, ze względu na liczne remonty i objazdy, zaczynamy od błądzenia po mieście. Nawigacja w końcu kieruje nas na autostradę, proponując kolejne 11 km objazdu, tak więc rezygnujemy z Pałacu i pędzimy w kierunku Włoch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz