Kto by pomyślał, że 26 kwietnia w nocy będziemy mieli poniżej zera. Wprawdzie szybko pojawiło się słońce nad ranem, ale po tym ostatnim ciepłym i słonecznym weekendzie, to generalnie jest zimno. Na dodatek deszcz...
Udało mi się złapać kilka ciekawych widoczków .Zdjęcia robione telefonem, ale wrzucam jako pamiątkę. No piękne te nasze Biskupice :)
122 osoby wzięły udział w brevecie "Po Liściu Kapusty" zorganizowanym 22 kwietnia. Akurat na weekend zrobiło się ciepło, więc łatwo można sobie wyobrazić, że impreza udała się i to bardzo. My z Magdą skupiliśmy się głównie na dystansie głównym, a więc 200 km (była jeszcze 50-tka), na który zdecydowało się aż 96 osób.
Ze względu na fatalną pogodę w marcu i kwietniu, trasę objechałem jedynie w kawałkach, ale musze przyznać, że to jedna z najlepszych tras brevetowych dotychczas. Bardzo trudna (ponad 2100 metrów przewyższenia), ale widokowo sztos!!! Jakość asfaltów jest w tych stronach coraz lepsza, kilka wariantów podsunął mi Szymek, na tę chwilę naprawdę nie mogło być lepiej.
Z Magdy i teściowej jestem bardzo dumny, bo wpadły na pomysł, że upieką placki i zrobiły ich ostatecznie siedem. Zjedzone zostały wszystkie!!!
Uczestnicy zadowoleni, to najważniejsze. Pierwszy na mecie 6 h 4 min, ostatni 13 h bez 5 minut.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom i pozdrawiamy. Zapraszamy oczywiście za rok!!!
Jest już za ciepło, aby kurnik stał w szklarni, dlatego wynieśliśmy go na zewnątrz i oczywiście dokupiliśmy trzy kury. Na chwilę obecną mamy średnią 3 jajka dziennie i myślimy o dokupieniu jeszcze trzech kur, ale będzie się to wiązało z koniecznością powiększenia budowli o jakieś 60 cm.
Po ostatnim opadzie deszczu i śniegu (!) wiem też, że muszę podnieść dach o jedną deskę, bo ten skos, który jest teraz, jest troszkę za mały i podczas deszczu woda tak łatwo nie spływa. Tak więc na pewno będzie cz. 6 naszej kurnikowej zajawki i miejmy nadzieję, że już nie długo :)
No więc Frodo już trzy lata jest z nami. Taki oto filmik zmontowaliśmy na tę okoliczność. Super się ogląda, bo to nie tylko film o psie, ale przede wszystkim wspaniały krajobraz Biskupic, no i muzyka, która towarzyszyła Nam przez ostatnie trzy lata :)
