Miałem przeczucie, że to będzie ostatni spacer z w miarę możliwą pogodą i nie myliłem się. I nawet nie sądziłem, że te fotki tak przyzwoicie wyjdą. Jeszcze na nich nie czuć zimy, a za oknem już niestety tak. Tosia dostała ubranko, bo jej zimno, a Frodo jest w siódmym niebie i wskakuje do strumyka, jakby nadal był lipiec(!).
piątek, 18 listopada 2022
piątek, 4 listopada 2022
O czym tu gadać?
Nie chciałbym, żeby to był post w stylu "zapchajdziury", ale tak pewnie będzie.
Październik przeleciał, jak z bicza strzelił, ale trzeba podkreślić, że wynagrodził nam deszczowy wrzesień piękną ciepłą i słoneczną aurą. Właściwie, to podobno jutro ma się dopiero zepsuć pogoda. A co u nas?
Magdę 3 tygodnie temu potrąciło auto(!!!), a 28 października w domu pojawiła się Tosia. Ja walczę z kretami, które ryją nam działkę na potęgę, poza tym zajawiłem się na King Kinga. Tyle :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)