czwartek, 10 sierpnia 2017

Mikulov



W drodze powrotnej z Wenecji do domu zatrzymujemy się w czeskim Mikulovie, w Pensjonacie Venuśe, gdzie panują bardziej agroturystyczne, niż hotelarskie warunki, a poranne śniadanie, jakie serwuje nam właściciel, jest tak smaczne, że zjadamy chyba trzykrotnie więcej, niż normalnie.

W samym Mikulovie wspinamy się obowiązkowo na Svaty Kopećek, ale w programie do obejrzenia mamy głównie pałace: Mikulov, Vladice i Lednice – wszystkie w promieniu 15 km.

Nieoczekiwanie Magda załapuje się na degustację win, natomiast obowiązkowo wszyscy odwiedzamy palmiarnię.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz