wtorek, 13 grudnia 2022

Budowa kurnika, kto nie próbuje, ten nie ma cz. 4

Troszkę się przeliczyłem z ciężarem i do przeniesienia kurnika na miejsce (na okres zimy będzie to szklarnia) musiał mi pomóc sąsiad. W środku zainstalowałem "prawdziwą" gałąź. Zastanawiam się nad dodaniem drugiej, ale to się jeszcze zobaczy. Z wszystkich kosztów, jakie poniosłem na materiały, to wyszło  675 zł. Pomijam w tej wycenie wyrzynarkę, bo jakby się człowiek uparł, to jest to wszystko do pocięcia piłą. Łapa boli jak cholera, ale jest do zrobienia.

Docelowo na wiosnę już wiem, że kurnik będzie poszerzony i na pewno zrobię jakieś drzwi, bo sięganie po cokolwiek przez klapę w dachu, to jednak trochę problem, zwłaszcza dla osoby niskiego wzrostu. Aha! Mam jeszcze gont, którym pokryję dach.

...Ale z efektu końcowego już jesteśmy zadowoleni i pensjonariuszki, z tego co widzimy, też :)

Samantha, Jessica, Vanessa, Francesca i kogut, który otrzymał imię Carlos, a co?! Na pierwsze jajeczka liczymy za kilka dni.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz