środa, 2 marca 2022

Od zera do bohatera, czyli dwa lata z psem

Nie sądziłem, że będzie to tak trudny wpis... 

O naszych pierwszych dziesięciu miesiącach z psem pisaliśmy już rok temu TUTAJ. Byliśmy zafascynowani i zachłysnęliśmy się tym wszystkim, jak nie powiem, co... Niestety, moja głupota, albo inaczej - brak odpowiedzialności - sprawił, że Frodo teraz walczy o łapę. Znaleziony w rowie po 20-u godzinach nieobecności w domu, prawdopodobnie uderzony przez samochód, z mocno pokiereszowaną tylną łapą. Diagnoza: dość poważne zwichnięcie stawu biodrowego. Po kilku próbach wstawienia kości udowej, konieczny był jednak zabieg...

Tak więc cały czas staramy się z nim być i przede wszystkim unikać pytań typu: co by było, gdyby..., ale kotłują się jednak te myśli w głowie, które ciążą i nie dają spokoju.

To był wspaniały rok, w którym sporo się działo. Wprowadzona półtora roku temu zasada "tri tajms dog" czyli trzy spacery dziennie, bez względu na pogodę i czy nam się chce czy nie, dała niesamowite efekty. Frodo zaczął nas rozumieć, a my jego... Mnie też brakuje tych codziennych wędrówek. Mój licznik w krokomierzu zawsze wskazywał 14 - 19 tys. kroków, a teraz ledwie 7, czasem 8... Podobno za pare tygodni ma być lepiej. Oby.

Wciąż się czegoś uczymy, to oczywiste. A czego nas ta lekcja nauczy, to czas pokaże.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz