wtorek, 3 marca 2020

Byle do wiosny

Już niedługo oficjalnie przywitamy wiosnę 10-godzinnym Maratonem Rowerowym, który planujemy na 22 marca, ale dziś chcielibyśmy jeszcze napisać o zimie. Zimie, którą przepracowaliśmy, jak na nasze możliwości, dość dobrze.

Najważniejsze, to systematyczność, czyli coś, z czym my mamy największy problem. Ale uważamy, że i tak nie było źle. W sumie, to jesteśmy zadowoleni. Nie prowadzimy statystyk, nie mierzymy mocy, ani tętna, także nie mamy się czym chwalić. Napiszemy więc tylko, że od listopada godzinowo spędziliśmy na siodełku jakieś 30 godzin miesięcznie i jest to czas czystej jazdy przy kadencji 95 - 105 obr/min. Najważniejsze, że tyłek przyzwyczajony, co nam więcej trzeba?:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz