Tak się jakoś ostatnio układa, że sporo się dzieje i człowiek musi się dość szybko i konkretnie dostosować do sytuacji, ale dochodzę do wniosku, że to chyba dobrze... Nie ma nudy, to na pewno.
Najpierw prowadzenie Dożynek Powiatowych, potem Koncert ze Stondwave na Pożegnanie Lata w Tyńcu, potem Dni Kapusty w Charsznicy, gdzie miałem okazję być konferansjerem (tz. pierwszy dzień) i zarówno zagrać (drugi dzień) i wrzeszcie coś nieoczekiwanego, ale jakże ujmującego za serce: Piknik Country w DPS w Owczarach!!! Yeeah!